Pasztet z kuropatw, jarząbków, jemiołuszek, zająca lub innej jakiej zwierzyny, we francuzkiem cieście
Naszpikowaną i osoloną zwierzynę, opiec do połowy i w kawałki pokrajać (wyrzucając z zajęczych skoków kości). Wziąć np. na jednego zająca sporą cielęcą wątróbkę, obrać ze skórki i zeskrobać na miazgę; cielęcą łopatkę wyżyłować, drobniutko usiekać, podsmażyć łyżkę masła z cebulą, włożyć cielęcinę, podlać trochę wody, podtuszyć i zmieszać z wątróbką. Funt świeżej słoniny roztarć mocno na miazgę, 2 lub 3 bułki otarte ze skórki, wymoczone w wodzie lub mleku i wyciśnięte zmieszać z massą mięsną, posolić, popieprzyć, włożyć 4—5 żółtków i wyrobić wszystko na delikatną massę i utłuc w moździerzu.
Położyć na spód półmiska rząd farszu, zwierzynę, kapary, talerzyki cytryny, znowu farszu i zwierzyny, na koniec nakryć ciastem francuzkiem i piec więcej godziny.
Na wydaniu podnieść ostrożnie ciasto u wierzchu, wlać szklankę sosu; resztę podać osobno.
Sos do tego pasztetu dać mocny buljonowy, z cytryną, kaparami albo truflami.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
„KUCHARKA LITEWSKA”
Przepisy gruntowne i jasne
własnem doświadczeniem sprawdzone.
„W. A. L. Z. (Wincentyna A. L. Zawadzka)”
(WILNO 1881)