Strudel z jabłek.

Zagnieść kwartę mąki samemi jajkami jak na makaron, przykryć ciasto gorącym rondlem i po 10 minutach, rozwałkować ile się tylko da najszerzéj i najcieniéj, położyć to ciasto na szerokim stole, przykrytym obrusem i na palcach coraz bardziéj rozciągać, nie zważając choćby się gdzie przerwało, kładąc zawsze palec pod ciasto i tak ciągnąć go do siebie ze wszystkich boków z kolei. Gdy już jest tak cienkie prawie jak błonka, zostawić w spokojności na pół godziny, żeby przeschło. Wtedy wziąść w rondelek młodego masła, rozpuścić, ale nie gotować; i tem masłem łyżeczką suto polać czyli pokropić wszędzie rozciągnięte na obrusie ciasto. Poszatkować drobno winkowatych jabłek, wymięszać je z cukrem; cynamonem, tureckiemi rodzenkami i posypać całe ciasto wszędzie temi jabłkami. Zrobiwszy to, zwinąć ciasto odwilgłe masłem i jabłkami, niezważając że się gdzie niegdzie rozrywać będzie w jeden duży wałek, który się układa w ślimak w rondlu nie bardzo głębokim, wysmarowanym bardzo grubo masłem klarowaném; na spód nawet należy położyć trochę masła, a ułożony strudel pokropić także masłem i wstawić w piec gorący, uważając żeby się nie przepiekł. Taki sam strudel można robić z massą migdałową, wymięszaną z bułką tartą, cukrem i rodzenkami.

Proporcja na 10 osób.

Doskonałem nadziewaniem jest także następujące: Po rozciągnięciu ciasta i polaniu go masłem położyć konfitur z wisien, malin lub jakich innych, które z cukrzały, lub które dobrze z sosu osiąkły; na to posypać bardzo grubo tartą czekoladę i dopiero zawinąć, ułożyć w rondelku, i piec jak wyżéj.

 

Przepis pochodzi z książki kucharskiej
Lucyny Ćwierczakiewiczowej:

„365 obiadów za pięć złotych”
(Warszawa 1858)

Comments are closed.