Galereta z ryb
Oprawić i pokrajać na dzwona jakąkolwiek rybę, np. szczupaka, leszcza, sandacza, lina albo węgorza, nalać ukropem z przegotowanej włoszczyzny i wstawić na ogień, uważając, żeby się nie przegotowała, potem wyjąć rybę, a sos wygotować jeszcze. Po wystudzeniu wlać 2 białka rozbite z łyżką octu i zagotować razem, odstawić od ognia na parę minut, żeby się sklarował i dopiero przelać przez serwetę, dodawszy łyżeczkę karmelu dla nadania koloru złota. Tej galarety wlać w formę parę łyżek, rozlewając ją po całej formie, gdy zacznie stygnąć, włożyć warstwę z 2 jaj ugotowanych na twardo i pokrajanych w ćwiartki, parę rydzów, rozmaitych pikli marynowanych, dalej rybę obraną z kości i pokrajaną na kawałki, nalewając wszystko galaretą. Uważać należy, żeby na dnie formy było więcej galarety niż z wierzchu, a dopiero, gdy pierwsza warstwa z samej galarety zastygnie, włożyć przygotowaną rybę. Można też domięszać ugotowanego, zielonego groszku, parę marchewek pokrajanych w kostkę, gdyż wszystko to ładnie wygląda w przezroczystej galarecie. Podając do stołu dwie takie galarety, można jedną zafarbować karmelem na złoty kolor, drugą na czerwony, wrzucając do sosu parę łutów różowej żelatyny lub też można zastudzić w jednej formie połowę żółtej a połowę różowej galarety, co bardzo ładnie wygląda.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
„PRAKTYCZNY Kucharz Warszawski”
zawierający 1503 przepisy różnych potraw
oraz pieczenia ciast i przygotowywania zapasów spiżarnianych.
(Warszawa 1886)
numer przepisu: 215