Ciasto półfrancuzkie
Wziąć dwie kwarty mąki, trochę soli, wsypać do misy, a w garnuszku ubić mocno sześć żółtków i dwa całe jaja, pół filiżanki cukru i skórkę z jednej cytryny; wlać to do mąki, dołożyć dwie łyżki drożdży i mleka zimnego, tyle, aby ciasto było jak na bułeczki, miesić dobrze aż do pęcherzyków i postawić żeby się ruszyło, ale nie w ciepłem miejscu. Nim ciasto podejdzie, trzeba przygotować funt masła niesolonego, albo mocno wymytego, wygnieść ręką, żeby nie było wody, rozpłaszczyć na talerzu i postawić w chłodzie, aby stężało. Gdy ciasto podejdzie, wyłożyć na stolnicę i trochę rozwałkować w kwadrat, aby można były zawinąć masło i ostrożnie wałkować, żeby się nie wyciskało. (Trzy razy wałkować trzeba to znaczy, po każdem rozwałkowaniu znowu składać w książkę). Po trzeciem rozwałkowaniu wykrajać formą czy szklanką ciastka, dać podrość na blasie, posmarować jajkiem, posypać migdałami, albo zawinąć we środek konfitury. Należy to ciasto robić w cliłodnem miejscu, a piec w gorącym piecu.
Można z tego ciasta wykrajać długie pasy, zwinąć lekko jak sznur i robić ósemki i kółka jak niemieckie kryngle.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
„KUCHARKA LITEWSKA”
Przepisy gruntowne i jasne
własnem doświadczeniem sprawdzone.
„W. A. L. Z. (Wincentyna A. L. Zawadzka)”
(WILNO 1881)