Pieczeń cielęca
Cielęcina, jak i każde pieczyste, najlepsza jest z rożna, gdy jednak nie ma tak urządzonej kuchni i pieczeń musi się piec pod blachą, w takim razie trzeba koniecznie położyć w brytfannę ruszt i na to dopiero pieczeń. Piękną cielęcą ćwiartkę zbić mocno i namoczyć na godzinę w zimnej wodzie. Potem wyjąć, posolić i w godzinę po nasoleniu włożyć na rożen i piec na silnym ogniu, ciągle polewając masłem. Jeżeli ma się piec, to rozpuścić masło w brytfannie, włożyć pieczeń na ruszt, nakłaść masła na wierzch w kawałkach, a skoro ścieknie znów świeżem masłem polać, żeby pieczeń ani na chwilę suchą nie była. Gdy się dobrze zrumieni obsypać bułeczką i podać na stół, polewając własnym sosem. Pieczeń można krajać prostopadle do kości lub z wierzchu w skośne plastry, ale zawsze tak zręcznie ułożyć, aby kość nie była widoczną na półmisku. Do pieczenia cielęciny piec musi być bardzo gorący, aby dłużej się nie piekła jak półtorej godziny.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
„PRAKTYCZNY Kucharz Warszawski”
zawierający 1503 przepisy różnych potraw
oraz pieczenia ciast i przygotowywania zapasów spiżarnianych.
(Warszawa 1886)
numer przepisu: 276