Komput z jabłek.

Papierówki, sztetyny letnie i zimowe, renety są najlepsze na komput, jednak każdego gatunku winkowatego można także używać na ten cel. Obrane jabłka przekroić na połówki, wyrzucić środek i kłaść do zimnéj wody; żeby nie czerniały. Na dziesięć jabłek dużych, wziąść pół funta cukru, kwaterkę wody zrobić lekki syrop, wrzucić kawałek cynamonu i w gotujący cukier kłaść jabłka w niezbyt głęboki rondelek; ponieważ zaś pogniotłyby się razem, więc wziąść tylko dziesięć połówek, a jak się ugotują, wybrać łyżką durszlakową na salaterkę, wrzucić drugie, a jak i te się ugotują, wybrać również, syrop przecedzić, wygotować dobrze i polać nim jabłka, zręcznie ułożone. Do tego syropu w czasie gotowania wlać szklankę wina fracuzkiego lub reńskiego, co bardzo podnosi smak. Chcąc taki komput pięknie podać, trzeba salaterkę wyłożyć po brzegach liśćmi pomarańczowemi lub cytrynowemi, a jabłka ubrać konfiturami i galaretą jabłkową lub porzeczkową; można również mięszać gruszki z jabłkami i pomarańczami, które to ostatnie tylko surowe układa się między jabłka i razem polewa syropem.

 

Przepis pochodzi z książki kucharskiej
Lucyny Ćwierczakiewiczowej:

„365 obiadów za pięć złotych”
(Warszawa 1858)

Comments are closed.