Szpinak.

Szpinak można mieć cały rok, wyjąwszy wielkiego mrozu i wielkich upałów. Obrać z korzonków i innych nieczystości, opłókać w wielkiéj ilości wody, odcedzić i wrzucić w kociołek z gotującą się wodą osoloną na pięć minut. Odcedzić bardzó szybko kilkakrotnie przelać zimną studzienną wodą, aby prędko i zupełnie ostygł, inaczéj będzie żółty; im zaś młodszy, drobniejszy i zieleńszy, tym lepszy; trzeba więc mocno potrząsać sitem polewając wodą, aby wszędzie równo stygł. Po wyciśnięciu dokładnem usiekać go drobno na stolnicy, wziąść sporo masła, zagotować łyżkę mąki, rozprowadzić szpinak śmietanką słodką, u wiercić go w donicy, a gdy starszy przefasować przez durszlak; włożyć w zaprawę, posolić, zagrzać mocno, lecz starać się, aby się nie gotował, bo zmieni kolor i dać na stół; z kotletami, z jajami sadzonemi, faszerowanemi lub omletem. Można robić z ciasta parzonego obarzaneczki, upiec i okładać niemi szpinak lub inne jarzyny, lecz do obarzanków potrzebna jest szpryca łatwiéj zatem upiec płaską warstwę tego ciasta a po upieczeniu pokrajać na kawałki, używając do okładania jarzyn.

 

Przepis pochodzi z książki kucharskiej
Lucyny Ćwierczakiewiczowej:

„365 obiadów za pięć złotych”
(Warszawa 1858)

Comments are closed.