Zupa rakowa.
Zupa rakowa może być mięsna lub postna. W pierwszym razie rozprowadza się ją rosołem, zaś w drugim, smakiem wygotowanym z rozmaitéj włoszczyzny i cebuli. Pół kopy raków ugotować w wodzie z solą i koprem; jak ostygną wybrać szyjki i nóżki, zostawić np. 15 skorup donadziania, resztę zaś skorup i nóżek mniejszych utłuc w moździerzu na miazgę. Gdy wszystko będzie przetłuczone, włożyć to w masło w rondel i postawić na małym ogniu, niech się powoli smaży, a skoro masło nabierze czerwono-rakowego koloru, posypać mąką niech się jeszcze podsmaży, przefasować tę massę przez gęste bardzo sitko. lub lepiej przez płótno grube rzadkie, razem, rozprowadzić rosołem lub smakiem włoszczyzny, zaprawić półkwartą samej śmietany i zagotować razem.
W wazie powinny być przygotowane rakowe szyjki, trochę kopru siekanego i faszerowane skorupki, o których będzie mowa niżéj. Można wlać w zupę pół szklanki białego francuzkiego wina; także należy włożyć w wazę ryż ugotowany osobno.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
Lucyny Ćwierczakiewiczowej:
„365 obiadów za pięć złotych”
(Warszawa 1858)