Pierogi ruskie z sérem lub powidłami.
Pół garnca mąki wsypać w miskę lub na nieckę, rozczynić to w środku dobrze kwaterką, wolnego mleka i trzema łutami drożdży; gdy się ruszy, wlać pięć całych jaj, lub lepiéj trzy całe, a pięć samych żółtek; łyżkę pełną masła surowego, łyżkę cukru, trochę soli, cynamonu; to wszystko wyrobić doskonale z resztą mąki; i znowu postawić w ciepłem miejscu, niech podrośnie. Gdy już dobrze wyrośnie, brać ćwiartki czystego papieru, smarować masłem, rozciągać na każdéj ciasto, nakładać w sam środek podługowato powideł, konfitur lub sera świeżego, utartego z żółtkami, masłem, cukrem i rodzenkami drobnemi; zwinąć pieróg wraz z papierem tak, żeby jeden brzeg ćwiartki papieru pozostawiony bez ciasta, zachodził na drugi, to jest: żeby cały pieróg był w papierze i wsadzić w piec na blachę masłem wysmarowaną na godzinę. Gdy się pokaże po obu brzegach niezakrytych papierem, że pierogi dość rumiane, wyjąć je z pieca, odwinąć z papieru, ułożyć na półmisku, posypać cukrem z cynamonem i podać osobno do nich śmietanę kwaśną.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
Lucyny Ćwierczakiewiczowej:
„365 obiadów za pięć złotych”
(Warszawa 1858)