Omlety.
Jedną z bardzo praktycznych i używanych potraw, a u nas w ogóle źle przyrządzanych, są omlety. Pod wyrazem omlet, rozumieją u nas powszechnie mieszaniny bitych jaj z mąką, upieczonych w piecu lub na patelni, podawany przy jarzynach lub z konfiturami. We Francyi, a nawet w Niemczech podają omlet bardzo delikatny, zupełnie odrębną mający powierzchowność, który sama z wielkim gustem w rozmaity sposób jadałam, nie umiejąc go wykonać. Dziś pewna wypróbowanego przepisu, sądzę, iż wielką oddam przysługę tak paniom które często na prędce zgłodniałego chciałyby pożywić, jak panom, którzy te niesmaczne dawniejsze omlety zjadać musieli.
Dobroć omleta polega głównie na trzech warunkach. Nie robić większego jak z 12 jaj najwyżéj, lepiéj zrobić kilka oddzielnych, aniżeli jeden duży, który nigdy udać się nie może.
Powtóre należy mieć oddzielną patelnię cienką miedzianą lub żelazną pobielaną koniecznie, niezbyt szeroką, niezbyt głęboką, średnicy nie wielkiego zwykłego płaskiego talerza i téj zawsze tylko używać do robienia omletu.
Po trzecie; nie bić jaj za długo, jak to wiele osób czyni sądząc, iż tym sposobem powiększą objętość omletu; przeciwnie bowiem zbyt długie bicie zabija usłużność jaj w tym wypadku, robiąc je wodnistemi. Rozbić 6 jaj (najlepsza proporcya) na miseczce, wsypać trzy szczypty soli i tyleż pieprzu i pół łyżeczki siekanéj pietruszki lub szczypiorku, jeżeli kto lubi. Ubić to widelcem, aby dobrze białka pomieszać z żółtkami, przez jedne minutę, nie dłużéj, gdyż jajka wodnieją i omlet nie będzie pulchny. Postawić patelnią na mocnym płomieniu, przekonawszy się pierwéj że jest czysta, położyć na niéj trochę mniéj jak ćwierć funta masła młodego, poruszając patelnią, aby się masło nie zrumieniło lecz rozgrzało dobrze: wtedy wlać jajka i poruszać jeszcze widelcem, aby się wszędzie równo gotowały. Gdy zaczną się ścinać, potrząsać patelnią, obracając ją na wszystkie strony, złożyć nożem oba brzegi omletu razem, aby mu nadać owalną formę; potrzymać jeszcze chwilkę na ogniu dla zrumienienia i przewrócić na talerz lub półmiseczek. Na 8 jaj bierze się całe ćwierć funta masła. Taki omlet zowie się aux fines herbes.
Omlet ze słoniną. Bierze się ćwierć funta młodéj słoniny i gotuje 5 minut na mocnym ogniu w ukropie, wyjąć, osączyć i pokrajać w podłużne kawałki, włożyć w rondel kawałeczek masła, wrzucić słoninę i dać zasmażyć na bardzo jasno żółty kolor gdy przestygnie włożyć w jajka i smażyć daléj omlet już tylko z pierzem i z solą, jak wyżéj na maśle.
Omlet z szynką. Ćwierć funta chudéj szynki pokrajać w kwadratowe kawałki, włożyć w jaja, wsypać już tylko jedną szczyptę soli, dwie pieprzu i smażyć daléj, jak wyżej powiedziano.
Omlet z pieczarkami. Mieć usmażone w maśle świeże pieczarki lub grzyby młode bardzo, zrobić omlet jak zwykle, w chwili gdy już brzegi założyć mają, położyć w środek pieczarki, złożyć i podać.
Omlet ze szczawiem. Usmażony szczaw kładzie się w środek omletu, jak wyżéj pieczarki.
Omlet z parmezanem. Wsypać trochę tartego parmezanu w ubite jaja, a inny jaki sér pokrajany w kostkę włożyć w środek, składając omlet.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
Lucyny Ćwierczakiewiczowej:
„365 obiadów za pięć złotych”
(Warszawa 1858)