Kwiczoły, bekasy i jemiołuszki
Ptaki te nie paproszą się i muszą koniecznie parę dni wisieć z piórami, potem je oskubać, zostawić nóżki, główki i skrzydełka, osolić, obłożyć plasterkami słoniny, włożyć na drewniany rożenek, przywiązać do żelaznego rożna i piec na dobrym ogniu polewając masłem. Na dopieczeniu zdjąć słoninkę i posypać ptaszki tartą bułeczką. Jeśli się pieką na rożnie, to w patelnię gdzie ścieka sos poukładać grzanki, przesmażyć je, a skoro najdą smakiem wydać razem z ptaszkami na półmisku, przekładając plasterkami smażonej słoniny.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej
„PRAKTYCZNY Kucharz Warszawski”
zawierający 1503 przepisy różnych potraw
oraz pieczenia ciast i przygotowywania zapasów spiżarnianych.
(Warszawa 1886)
numer przepisu: 355