Kawa na zimno zwana neapolitańską.

Ugotować zwyczajnym sposobem bardzo mocną kawę w dobrym gatunku, biorąc na kwartę wody zdrojowéj (twarda woda lepsza na kawę od mięk kiéj) ćwierć funta mielonéj czystéj kawy bez cykoryi, gdy się zagotuje i odstawi wsypać laskę tłuczonéj wanilji i wymieszać dobrze. Po dwóch godzinach gdy ostygnie i sklaruje się dobrze zlać w wazę i wsypać trzy ćwierci funta miałkiego cukru, jeżeli kto lubi słodszą to można do funta, nie więcej. Osobno ubić na pianę kwartę dobréj surowéj śmietanki i w chwili gdy się ma kawa podawać wymieszać z kawą i nakładać dużą łyżką wazową w filiżanki.

Kawa mrożona robi się zupełnie tym samym sposobem, tylko po wymieszaniu bitéj śmietanki z kawą, wlewa się wszystko w puszkę od lodów i póty kręci puszkę w kuble z lodem, póki kawa nie zacznie zamarzać. Nie powinna być zupełnie twarda bo wtedy nie dobra.

 

Przepis pochodzi z książki kucharskiej
Lucyny Ćwierczakiewiczowej:

„365 obiadów za pięć złotych”
(Warszawa 1858)

Comments are closed.